Zajęcia z dnia 21 kwietnia 2020

„Miasta, miasteczka”

Cele ogólne:
• poznawanie zalet życia w małych miejscowościach i w dużych miejscowościach,
• nabywanie umiejętności skupiania uwagi na przekazie literackim,
• rozwijanie ogólnej sprawności ruchowej.

Cele operacyjne – Dziecko:
• skupia uwagę na przekazie literackim,
• uczestniczy w ćwiczeniach gimnastycznych.

Słuchanie opowiadania M. Strękowskiej-Zaremby pt. „A u nas…”

Słuchanie wiersza z wykorzystaniem ilustracji (załącznik nr 1, załącznik nr 2, załącznik nr 3, załącznik nr 4).
Dziecko siedzi na dywanie. Otrzymuje obrazki z załączników 1,2,3,4 i słucha opowiadania czytanego przez Rodzica.

Olek mieszka w Warszawie od urodzenia i kocha to miasto. Lubi przyglądać się samochodom mknącym po szerokich ulicach, słuchać warkotu silników, zachwycają go wysokie budynki, z dumą myśli o Stadionie Narodowym. Przepada za wizytami w Centrum Nauki Kopernik, w pizzerii na Starym Mieście, w lodziarni na Saskiej Kępie. Lubi hałas, gwar, tłum. Jest przekonany, że Warszawa to najlepsze miejsce na świecie. – Dlaczego? – spytał Felek, nowy kolega z klasy, który przeprowadził się z małej, cichej miejscowości. – Co za pytanie? Bo jest duża – odpowiedział Olek. – Co w tym takiego dobrego? U nas miałem blisko do szkoły, do kolegów i do sklepu, a tu wszędzie daleko – zauważył Felek. – Za to do kina miałeś dalej. Było u was chociaż jedno multikino albo park rozrywki i kręgielnia? Na pewno nie. – Olek starał się przekonać Felka, że mieszkanie w stolicy ma same dobre strony. Mówił o placach zabaw, fontannach nad Wisłą, o teatrach dla dzieci, występach klaunów na placu Zamkowym, o muzeach, zabytkach, o pięknych pawiach w Łazienkach, na koniec wspomniał nawet o operze. Mimo to Felek nie był przekonany. „A u nas sami robimy teatr, amatorski”, marudził, „A u nas wszędzie jest zielono, nie tylko w parku”, „A u nas ptaki śpiewają jak w operze”, „A u nas wszyscy się znają”, „A u nas bażanty i zające przychodzą pod sam dom”. Olek musiał przyznać, że Felek ma trochę racji. Mimo to uważał, że Warszawa nawet bez bażantów i zajęcy pod oknem jest przepiękna. Wieczorem, gdy patrzył na oświetlone ulice i mosty, czuł się jak w zaczarowanym świecie. Przed jego oczami rozgrywał się niezwykły pokaz świateł i cieni. Któregoś dnia zaprosił Felka do siebie, żeby mu pokazać najładniejsze zdjęcia nocnej Warszawy zrobione przez mamę i tatę. – Wezmę piłkę, pogramy potem na podwórku – ucieszył się Felek. Olek się zawahał. – U nas jest zakaz gry na podwórku – powiedział niechętnie. – Naprawdę? – Felek szeroko otworzył oczy. Dopiero gdy zobaczył tabliczkę z zakazem na ścianie bloku kolegi, uwierzył, że to nie żart. – Rowerami też zakazują wam jeździć? – spytał ze współczuciem. – Można jeździć po ścieżkach rowerowych – bąknął Olek. Zrozumiał, że nie będzie łatwo przekonać Felka do zachwytów nad Warszawą, więc zwrócił się o pomoc do rodziców. Po długiej naradzie wspólnie ułożyli pewien plan. W sobotę cała rodzina Olka i zaproszony przez nią Felek pojechali do zoo. Felek nie mógł oderwać oczu od egzotycznych zwierząt, które dotąd widział tylko w telewizji. Ani razu nie powiedział „A u nas…”. Brzuchate słonie, pręgowane tygrysy, pękate hipopotamy i długoszyje żyrafy wprawiały go w zachwyt. – Czytałem, że żyrafy śpią tylko dwie godziny na dobę – powiedział tata. – Ciekawe, co robią po obudzeniu? – zastanawiał się Felek. – Myją szyje – włączyła się do rozmowy Ada. – To możliwe – zgodził się z nią Felek, zadzierając głowę, żeby spojrzeć żyrafie w oczy. Olek był zadowolony z wrażenia, jakie zrobił na Felku ogród zoologiczny. Być może przekonał go, że mieszkanie w stolicy jest bardzo przyjemne. Spojrzał pytająco na kolegę. 17 – Podobało mi się – przyznał Felek. Jednak po namyśle dodał z figlarnym uśmiechem: – A u nas widziałem krowę w okularach.

(Źródło: Przewodnik metodyczny ,, Olek I Ada” cz. 5, str.16-17)

Zabawa dramowa „Turyści”

Tworzenie krótkich dialogów.
Dziecko dobiera się w pary z Rodzicem. Przedszkolak wciela się w rolę turysty, Rodzic- to mieszkaniec ich miejscowości. Zadaniem mieszkańca jest zachęcenie turysty do zwiedzenia najciekawszych miejsc znajdujących się w jego miejscowości. Po kilku minutach zamieniają się rolami.

Ćwiczenia gimnastyczne

Pomoce: bębenek, dla dziecka: woreczek oraz szarfa w jednym z czterech kolorów.

Zabawa orientacyjno-porządkowa „Wiosenne kwiaty”

Dziecko spaceruje swobodnie po pokoju, rozgląda się za słońcem, pierwszymi kwiatami. Na jedno uderzenie w bębenek przykuca i naśladuje zbieranie wiosennych kwiatów. Dwa uderzenia w bębenek są sygnałem do ponownego spaceru.

Zabawa ruchowa z elementem podskoku – „Zajączki”

Dziecko swobodnie podskakuje. Na hasło Rodzica: odpoczynek, wykonuje przysiad, ręce unosi w górę, dłonie trzyma przy uszach.

Ćwiczenia mięśni grzbietu – „Myjemy plecy”

Dziecko staje w rozkroku, lekko pochylając się w przód. Trzymając szarfę oburącz za końce, przekłada ją za plecy – jedną rękę ma nad ramieniem, a drugą – pod ramieniem, przesuwają szarfę w górę i w dół. Ćwiczenie powtarzamy 3 razy.

Ćwiczenie z elementem rzutu – „Napełniamy kosz”

Przed dzieckiem w odpowiedniej odległości znajduje się kosz. Na sygnał Rodzica dziecko bierze woreczki i wrzuca je do kosza.

Ćwiczenia grafomotoryczne (załącznik nr 5, załącznik nr 6, załącznik nr 7, załącznik nr 8, naklejki – załącznik nr 9).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *